Karta dźwiękowa jako przetwornik A/D dla sejsmografu

Dostałem dziś mailem pytanie dotyczące wcześniejszych wpisów dotyczących budowy prostego czujnika sejsmicznego (Sejsmograf domowej roboty – pierwsza przymiarka oraz Sejsmograf domowej roboty – krok drugi):

Dzień dobry,

Jestem studentem geofizyki na AGH i instruktorem harcerskim w ZHP. Przygotowuję zajęcia dla młodzieży popularyzujące sejsmologię. Chcieliśmy na nich zbudować sejsmograf według Pańskiego pomysłu, jednak jedna rzecz jest dla mnie niejasna – jak dokładnie należy podłączyć cewkę do karty dźwiękowej w komputerze? Niestety, nie znalazłem odpowiedzi na to pytanie w artykule. Będę bardzo wdzięczy za odpowiedź.

Z wyrazami szacunku,
Marek Ziobro

Każdy taki mail jest dla mnie bardzo ważny, bo oznacza, że treść, którą tworzę jest wartościowa. Dziś postanowiłem odpowiedzieć publicznie na blogu – myślę, że odpowiedź może się komuś jeszcze przydać.

Cewka zastosowana w sejsmometrze to zwykły zwój drutu mający dwa końce. W wyniku zmiany pola magnetycznego spowodowanej ruchem magnesu w cewce indukuje się napięcie, czyli różnica potencjału pomiędzy obydwoma końcami drutu. Wartość tego napięcia jest proporcjonalna do tego, jak szybko zmienia się pole magnetyczne – im szybciej rusza się magnes tym większe napięcie. Do pomiaru stałego napięcia można oczywiście użyć multimetru, natomiast w naszym przypadku zależy nam na pomiarze zmian napięcia w czasie. Pomiaru napięcia w funkcji czasu możemy dokonać za pomocą oscyloskopu. W przypadku, gdy nie mamy pod ręką oscyloskopu można ratować się kartą dźwiękową komputera z wejściem mikrofonowym. Sygnał z mikrofonu jest napięciem zmiennym w czasie dokładnie tak jak w przypadku czujnika sejsmicznego. Niektóre karty dźwiękowe w komputerach stacjonarnych mają również wejścia zwane line-in, które działają bardzo podobnie.

Oczywiście karta dźwiękowa nie będzie doskonałym oscyloskopem (i tym bardziej rejestratorem sejsmicznym) ponieważ:

  1. Ma ograniczony zakres napięć wejściowych – to bardzo ważne, bo przekroczenie maksymalnego dopuszczalnego napięcia może kartę uszkodzić. Dokładne wartości należy sprawdzić w dokumentacji danego modelu karty.
  2. Pracuje w domyślnym dla dźwięku próbowaniu (44.1, 48kHz) jest to zdecydowanie za dużo, ale lepiej za dużo niż za mało.
  3. Ma spore szumy, co jest istotne przy rejestracji słabych sygnałów.
  4. Ma zazwyczaj niską rodzielczość.

Do samego podłączenia będziemy potrzebowali wtyk jack 3.5mm (mono lub stereo). Do masy podpinamy jeden koniec drutu cewki, a do plusa (w przypadku wtyku stereo do kanału L lub P) drugi. Zamiany miejscami kabli od cewki będzie miała wpływ na kierunek pomiaru: dodatnie napięcie przy ruch w górę lub w dół – na początek zabawy nie ma to żadnego znaczenia, przy głębszej interpretacji warto to wiedzieć i kontrolować. Czasami łatwiej będzie kupić kabel zakończony złączem jack (np. przedłużacz do słuchawek, lub kabel do podłączania odtwarzacza do radia), przeciąć i połączyć kabelki. W przypadku kabla stereo trzeba uważać, żeby nie połączyć cewki do kanałów L i P, bo wtedy nie zadziała – jeden koniec musi być do masy. Ja stosowałem właśnie taki przerobiony kabel:

Na komputrze można użyć dowolnego oprogramowania do rejestracji dźwięku lub specjalnego programu udającego oscyloskop: Zelscope lub Soundcard Oscilloscope. Drugi z nich widać na moich starych zdjęciach (to zdjęcie jest 2006, dlatego w warsztacie miałem monitor CRT):

Pozdrawiam i jak zawsze czekam na Wasze maile!

Zapraszam w środę o 20 na nowy wpis – w tym tygodniu będzie o liczbach zmiennoprzecinkowych.

|

Odpowiedz