Przyszło mi dzisiaj napisać pierwszy wpis o tematyce wyłącznie politycznej. Sytuacja ku temu jest dzisiaj bardzo dobra, a to ze względu na fakt zaprzysiężenia nowego sejmu i senatu.
Niestety na nowy rząd, który w moim przekonaniu będzie nieporównywalnie sprawniejszy i bardziej merytoryczny od poprzedniego rządu koalicji PiS’u z LPRem i Samoobroną trzeba będzie parę dni poczekać. Rozumiem, że są tacy, którzy się ze mną w powyższej kwestii nie zgadzają. Nie rozumiem jednak co tacy ludzie widzieli pozytywnego w rządzie Jarosława Kaczyńskiego i w tej kwestii zapraszam do merytorycznej dyskusji.
Nie chcę dzisiaj pisać na temat poprzedniego rządu (szkoda nerwów moich i waszych). Jestem zdania, że nie należy rozpamiętywać przeszłości, tylko należy (a nawet trzeba) patrzeć w przyszłość. Było co było i nic tego nie zmieni. Szkoda tylko, że zostały Polsce zmarnowane kolejne dwa lata.
Szkoda, że PiS nie jest w stanie wyciągnąć żadnych wniosków z wyborów. Szkoda, że nie rozumieją obywatelskiego NIE patrzeniu na każdego jak na złodzieja, pedofila i anty patriotę. Naprawdę szkoda.
Mimo, że wybory za nami nadal słucham w mediach propagandy PiS’u, który zapowiada, że będzie patrzył Platformie Obywatelskiej na ręce, bo PO to “złodzieje którzy rozkradną i sprywatyzują całą Polskę”. Chciałbym, aby były premier Jarosław Kaczyński zrozumiał: wybory już były i PiS je przegrał. Teraz rządzi kto inny, a PiS nie jest i nie będzie organem kontrolującym pracę rządu.
Kolejnym tematem wartym poruszenia w tak szczególny dla Polskiej polityki dzień jak dzisiaj jest “barwna” postać Prezydenta. Prezydent tak bardzo nie może się pogodzić z porażką swojego brata, że nie przemawia na inauguracji nowego sejmu? To nie jest nawet śmieszne…. to jest żenujące! Panie Prezydencie: Europa i świat się z nas przez Pana śmieją!!! Nie do pomyślenia jest, że Prezydent może nie pogratulować liderowi zwycięskiej partii. Nawet jak się kogoś szczerze nienawidzi trzeba zacisnąć zęby i uścisnąć dłoń!!!
Zachowanie Pana Prezydenta przypomina mi zachowanie kilkuletnich dzieci bawiących się w piaskownicy: “Mamusiu, ja go nie lubię bo on jest be i zabiera mi moje zabawki! Nigdy się do niego nie odezwę!”. Widzicie podobieństwo?
Nie będę pisał więcej bo zaczną mnie ponosić emocje, a to jest niewskazane.
Nie jest wielką tajemnicą, że do tematu “sytuacji politycznej” będziemy z muszką wracać.
goto
P.S. na wszelki wypadek jeszcze przeproszę Pana Prezydenta.
adres |