Pierwsza wiadomość o projekcie Google pod nazwą Wave dotarła do mnie 28 maja 2009, czyli już dłuższy czas temu. Była to ponad godzinna prezentacja nowacyjnego systemu komunikacji w sieci. Tych, którzy do tej pory nie słyszeli o Wave gorąco zachęcam do poświęcenia 80 minut na zapoznanie się z prezentacją Google.
Od tamtej pory trwało oczekiwanie: kiedy będę mógł się do tego systemu dorwać osobiście i przetestować czy to rzeczywiście działa. Oficjalna premiera publicznej bety planowana jest na jesień tego roku (czyli już niedługo – u mnie powoli zaczynają spadać liście). Google przygotował jednak możliwość wcześniejszych testów. Należało się zarejestrować na specjalnej stronie (tłumacząc bezpośrednio: “poprosić o dostęp do piaskownicy Wave”) i czekać na reakcje Google. Zarejestrowałem się na początku czerwca i drugi raz w połowie lipca (na inne konto, żeby spróbować szczęścia jeszcze raz). Dziś w nocy dostałem informacje, że moja prośba została pozytywnie rozpatrzona i mogę zakładać konto: WYPAS!
Zakładając dwa konta otrzymałem w rzeczywistości 4 (konta są podwójne, dzięki czemu można samemu testować swoje rozwiązania).
Muszę przyznać, że na pierwszy rzut oka okazało się, że system nie jest jeszcze tak genialny jak się spodziewałem. Ma sporo niedoróbek, a opanowanie jego obsługi zajmuje trochę czasu. Można to wszystko zrozumieć – przecież to wersja developer preview.
Więcej o systemie, jego zaletach i wadach wieczorem – muszę się trochę pobawić 🙂
adres |
goto:
23 Aug 2009 @ 17:22
Bawię się i powoli odkrywam nowe funkcje. Powraca do mnie przekonanie, że wave jest boski 🙂
Szary:
23 Aug 2009 @ 20:26
Obejrzałem właśnie ten prawie 1,5 h filmik i też muszę przyznać, że to jest to 🙂
Dotychczas brakowało efektywnych rozwiązań umożliwiających wspólną pracę nad dokumentem, i wreszcie giganci się tym zajęli…
I mamy mieszankę maila + IM + edycję dokumentów w real time w jednym! I wieloosobowe rozmowy typu IM przez internet zaczną chyba wreszcie być praktyczne.
Rewelacyjne.
goto:
23 Aug 2009 @ 20:27
Właśnie piszę kolejny wpis o moich obawach na temat potencjalnego sukcesu Wave. Zapraszam za godzinkę.