Matematyka dla humanistów

Zostałem dzisiaj poproszony o pomoc w rozwiązaniu zadań z internetowego kursu (przedmiot ogólnouniwersytecki UW – ogun). Zadanie mnie rozbawiły jak czytałem ich treść… Padłem jednak ze śmiechu, gdy okazało się, że rozwiązałem je źle 😀

Oto zadania (zapraszam do rozwiązywania i wpisywania wyników w komentarzu):

1) Ze wznoszącego się z prędkością 100 km/godzinę i pod kątem 30 stopni aeroplanu księżniczka Zenobia wyrzuca swe perskie koty. Pierwszy kot został wyrzucony na wysokości 100 metrów, a drugi na wysokości 200 metrów. Jak daleko od siebie wylądują te koty, jeżeli tor ich ruchu opisany jest wzorami:
x= vt, y = -gt^2,
gdzie g oznacza przyspieszenie ziemskie (równe 9,81 m/sek^2), zaś v oznacza prędkość samolotu w kierunku poziomym? Wynik podać w zaokrągleniu do całkowitej liczby metrów. (Wskazówka: składowe prędkości samolotu mają się do całej prędkości tak jak przyprostokątne boki trójkąta do boku przeciwprostokątnego.)

2) Na dwuwymiarowej parabolicznej wyspie na oceanie mieszka rozbitek Stefan Kruzoł. Wskutek globalnego ocieplenia topią się lody Arktyki i poziom oceanu podnosi się systematycznie o 1 centymetr na dzień. Za ile dni wyspa ta, ku rozpaczy Stefana, zniknie w wodach oceanu, jeśli aktualnie rosną na niej trzy kwiatki, znajdujące się 1, 2 i 3 metry nad poziomem morza, oraz, odpowiednio, 70, 60 i 40 metrów od osi wyznaczonej przez kij, który Stefan wbił przed swoim szałasem prostopadle do tafli morza?

3) Pani Genowefa, ekspedientka w sklepie mięsnym, kroi kiełbasę stalowym tasakiem. Myśli o swym mężu, a że myśli krzywo, to i krzywo sieka. Jeśli przeciąć teraz jeden z tych uciętych kawałków na dwie równe połowy wzdłuż osi kiełbasy, to wewnętrzna płaszczyzna przekrojonego kawałka będzie miała kształt trapezu, obydwa “skośne” boki mają długość 10 cm, zaś długość najdłuższego boku tego trapezu (boku, który jest równoległy do osi kiełbasy) wynosi 28 cm. Ile gramów będzie ważył ten kawałek, jeśli oryginalnie kiełbasa miała promień 4 cm, zaś gęstość kiełbasy wynosi 2g/cm^3? (Wskazówka: Potraktować “ścięte” połówki kiełbasy jako dwie połówki dające razem walec.) Wynik podać z dokładnością do 1g.

4) Robaczek Józef nie ma dobrego dnia. Właśnie szedł sobie po wykresie funkcji kwadratowej, gdy nagle napotkał miejsce zerowe. Zdenerwował się zatem, zawrócił na pięcie (której nie miał) i ruszył z kopyta (którego również nie miał) w przeciwnym kierunku. Ku jego złowrogiemu zdumieniu, po przebyciu pewnego kawałka drogi, napotkał znowu miejsce zerowe. Z tego wszystkiego rozpił się biedaczysko. Józefowi pewnie już nie pomożemy, ale za to możemy policzyć, ile wynosił współczynnik c paraboli, jeśli jedno z tych miejsc zerowych miało współrzędną x = -4, zaś wierzchołek tej paraboli przechodził przez prostą y = -3, jeśli dla x = 1 Józef znalazł się na wysokości y = 75.

goto

|

Komentarze (2) »

  1. Much:

    4 Dec 2007 @ 08:38

    o matko… a ja myślałem że najdurniejsze zadania wymyśla kszul na wstępie do astronomii… niestety kolokwia mi się zawieruszyły, ale jak znajdę, to zapodam 🙂

    Pozdrawiam 🙂

  2. Pocahontas:

    7 Dec 2007 @ 18:08

    hehe no dobra zbliza sie kolokwium z fizyki wiec trzeba zajac sie czyms innym niz fizyka. moze byc matematyka dla umanistow. usiadlam do twoich zadan zeby napisac i porownac z Toba wyniki. chcialam rozwiazac te zadania … nie wyszlo. a bylo to tak:
    przeczytalam zadanie1. wydaje sie proste po za tym momentem kiedy zastanawialam sie kto to jest ksiezniczka Zenobia, od kiedy ksieznczki lataja aeroplanami pod kotem 30* (nie napisali do czego), co zrobily koty że trzeba potraktowac je tak okrutnie, jaki opor maja koty, czy koty mialy spadochrony, i jakim cudem koty nie wkrecily sie w te pokretelka na dole czy cos odpowiedniego co jest w aeroplanach (moze chodzi tu o slowko “dysze”?). tak kiedy juz uporalam sie z tymi problemami zadanie wydawalo sie proste. wzielam kartke zapisalam kilka danych. okazuje sie ze sin30* to trudniejsze zagadnienie niz myslalam ale pomnozony przez sto i zamieniany na m/s z km/h to juz trudniejsza sprawa. no coz potrzebny kalkulator. kalkulator pokazal czarny ekran (“moze sie zaziebil bo zostawilam go w samochodzie Kołtuna”pomyslalam) uzyje kalkulatora ktory dostalam razem z Windows’em. okazalo sie ze użyć go w tak skomplikowanym rownaniu niepotrafie. zostaje Mathematica :). nigdy nie uzywalam tego “zacnego” programu do policzenia tak trudnej rzeczy jak cos razy cos przez cos pod pierwiastkiem ale odwaznie wpisalam te liczby do okienka. otrzymałam piękny wynik z pierwiastkiem w mianowniku. a jak dostac normalny (liczby i liczby po przecinku) wynik w Mathematice nie wiem (Simplify i FullSimplify nie zadzialaly a na nic innego nie wpadłam). wzielam nowa kartke. pomyslalam ze liczby sa trudne trzeba policzyc na literkach. zasieg oznacza y=0 pomyslalam (tak “gupio” pomyslalam) wstawilam… z=0 cos jest nie tak… aha rownania podane w zadaniu nie sa tak jakby kazdy “normalny fizyk” (absurdalne polaczenie slow) napisal. przerobilam rownania na te zwiazane z ukladem ktory (0,0) ma na ziemi a nie w niebie i wogole jest jakos sensownie przyczepiony. po “kilku latwych przeksztalceniach” wyszlo rownanie na “d” teraz czekam az moj kalkulator podleczy sie aspirynka i policzy “d” do tego czasu reszte zadan zostawiam na pozniej.
    pozdrawiam

RSS komentarzy · adres TrackBack

Odpowiedz