Apel do władz m. st. Warszawy

Szanowni Państwo,

Jestem mieszkańcem Warszawy od urodzenia. Parę lat temu doceniłem uroki obszarów wiejskich i od tamtej pory każdą wolną chwilę spędzam poza miastem. Niestety zmuszony studiami na wspaniałym Uniwersytecie Warszawskim i pracą muszę do stolicy przyjeżdżać. Od kilku lat regularnie staje się to coraz trudniejsze. Przybywa mieszkańców i samochodów, a komunikacja miejska, drogi i ulice pozostają niezmienione i niewydolne. Godziłem się z takim losem. Niestety ostatnie decyzje władz miasta spowodowały, że moje codzienne próby dotarcia do centrum Warszawy są istnym koszmarem. Nie rozumiem idei “bus pasów”. Tym bardziej nie rozumiem dlaczego mieszkańcom celowo uniemożliwia się płynnego wjazdu na Trasę Łazienkowską. To są tylko pojedyncze przykłady dużego problemu.

Przejdźmy jednak do konkretów – po co napisałem ten list? Otóż nie chcę zwalczać decyzji władz, o których pisałem wyżej. Wiem, że polityk nie wycofa się tak łatwo ze złej decyzji aby nie okazać swojej słabości. Chciałbym zaproponować pewne rozwiązanie mające na celu poprawę warunków życia Warszawiaków, pobudzenie gospodarki i zbudowanie dobrego wizerunku Warszawy za granicą. Rozwój technologii pozwolił na konstruowanie ekologiczny i tanich w eksploatacji samochodów elektrycznych. Pani prezydent próbowała nas ostatnio do takich pojazdów zachęcić otwierając jedną stację ładowania – traktuję to jako niepoważny żart (wyłącznie z powodu ilości). Zachęćmy mieszkańców Warszawy do zakupu i używania pojazdów elektrycznych poprzez zaproponowanie im ulg i przywilejów: jedziesz cichym i niesmrodzącym samochodem elektrycznym? Parkujesz za darmo, możesz jechać bus pasem, możesz ładować swój samochód płacąc za prąd preferencyjne stawki itp.

Zysk dla miasta jest oczywisty: hałas i ekologia. Ale tak na prawdę zyskujemy wszyscy. Taka akcja pobudza popyt na tego typu pojazdy. Rynek zaczyna rosnąć, więc producentom opłaca się wprowadzać coraz to nowe technologie i obniżać ceny tak, żeby więcej ludzi mogło sobie pozwolić na zakup elektrycznego samochodu. Przepływ pieniędzy pobudza gospodarkę. Dostawcy energii elektrycznej powinni (jak RWE w Berlinie) z chęcią wspierać akcję poprzez oferowanie zniżek na prąd do ładowania samochodów, gdyż w przyszłości będzie to ogromny rynek o wielkim potencjale – a wszyscy wiedzą, że aby wygrać trzeba być pierwszym.

Właściciel samochód elektrycznego zyskuje dziś oszczędność na paliwie – to trochę mało, aby zdecydować się na zakup (na razie) bardzo drogiego pojazdu. W momencie gdy zaproponujemy kierowcy dodatkowe przywileje, o których marzy stojąc godzinami w korku, jestem przekonany że zechce kupić samochód elektryczny dla dobra wszystkich mieszkańców – czy jeździmy samochodami, autobusami czy na rowerze tak samo trujemy się spalinami “zwykłych” samochodów.

Mój pomysł jest prosty i logiczny. Mam nadzieję, że uda mi się z nim dotrzeć do władz Warszawy z Panią prezydent na czele.

Z poważaniem,
Marcin Polkowski

P.S. Czytelniku – proszę przekaż link do tego listu do swoich znajomych.

|

Komentarze (6) »

  1. kaczor190:

    3 Jan 2010 @ 21:56

    No wszystko pieknie ladnie, ale Ameryki to zes nie odkryl drogi kolego 🙂 na polskie warunki moze i rzeczywisty…. za jakies 15 lat 🙂 no ale faktycznie od czegos musimy przeciez zaczac 🙂 a teraz czekamy na bystrzejsze i szybsze w realizacji pomysly jak dotrzec do zatloczonych miast odrobine szybciej i latwiej.
    pozdrawiam serdecznie 🙂

  2. karoten:

    4 Jan 2010 @ 18:46

    Porażająca logika. Złe, bezrozumne miasto jak zwykle robi na złość mieszkańcom (zwłaszcza podmiejskich wsi). A wystarczy chwilę pomyśleć lub… poszukać. Na przykład tu:
    http://en.wikipedia.org/wiki/Bus_lane

  3. goto:

    4 Jan 2010 @ 19:08

    To jest krytyka mnie czy miasta?

  4. Tomek Smykowski:

    5 Jan 2010 @ 03:00

    Idea zachęcenia ludzi do kupowania samochodów elektrycznych jest piękna. Z tym że zachęcanie ludzi do kupowania elektrycznych samochodów poprzez udostępnianie im darmowych miejsc parkingowych czy buspasów jest z całym szacunkiem dla Ciebie Marcinie, pomysłem szaleńca. W dalszej perspektywie może to doprowadzić do zwiększenia liczby samochodów w centrum miasta, a przecież już w tej chwili mamy problemy z olbrzymimi korkami.

    Moim zdaniem miasto powinno się skupić na rozwijaniu szybkiego, bezpiecznego, punktualnego i ekologicznego transportu zbiorowego. A to dlatego, że jak za pewne dobrze wiesz jeden samochód, tramwaj czy pociąg przewozi znacznie więcej osób niż samochód w porównaniu do zajmowanej powierzchni drogowej czy parkingowej, zwłaszcza jeżeli zostanie wzięte pod uwagę, że w większości samochodów na pięć dostępnych miejsc zajęte są co najwyżej dwa.

    Krokiem w kierunku utworzenia szybkiego transportu miejskiego jest utworzenie bus pasów, które bardzo przyspieszają przejazd autobusów na zakorkowanych trasach na przykład na Modlińskiej czy na Sobieskiego. W kwestii trasy Łazienkowskiej nie mogę się wypowiadać bo po prostu tamtędy nie jeżdżę, ale prawdopodobnie możliwość ‘płynnego’ wjazdu jest kwestią nauczenia się przez kierowców nowej organizacji ruchu tak jak to się działo w wielu innych miejscach.

    Innym krokiem, który popieram całym sercem są parkingi park&ride. Zbudowane na obrzeżach miast przy węzłach przesiadkowych pozwalają kierowcom zostawić samochód bez dodatkowych opłat jeżeli tylko wykupią bilet miesięczny i przejechać zakorkowane miasto transportem publicznym.

    Nie mogę zrozumieć tylko dlaczego miasto nie rozwija naziemnego transportu szynowego. Owszem sporym sukcesem jest wspólny bilet na pociągi kolei mazowieckich i komunikację miejską, ale dlaczego nie są prowadzone rozmowy z PKP w celu rozbudowy i wykorzystania wewnątrz warszawskiej obwodnicy kolejowej? Dlaczego nie planuje się budowy połączeń kolejowych z podwarszawskimi miejscowościami takimi jak na przykład Konstancin-Jeziorna? W tym ostatnim po niewielkiej modyfikacji można by było wykorzystać istniejącą linię towarową.

    Wracając do głównego postulatu i podsumowując. Popieram ideę zachęcania ludzi do zamiany samochodów spalinowych na elektryczne, ale należy być ostrożnym przy dobieraniu przywilejów dla ich właścicieli. Priorytetem powinien transport zbiorowy.

    Pozdrawiam
    Tomek Smykowski

    PS. A tak w ogóle to do jeżdżenia po centrum polecam wszystkim rowery. Nawet teraz kiedy spadł śnieg jest to nadal wykonalne, a żaden inny środek transportu nie zapewni ci takiej elastyczności i tylu wrażeń co bicykl.

  5. karoten:

    5 Jan 2010 @ 12:53

    @goto

    Piszesz, że nie rozumiesz idei bus pasów. Twierdzę, że to skutek wyłącznie lenistwa. Możesz się z tą ideą nie zgadzać, ale zrozumieć ją naprawdę nie trudno.

    A’priori przyjmujesz, że decyzja miasta była zła. To wypadałoby jednak uzasadnić – a do tego niezbędne jest zrozumienie motywów zwolenników bus pasów.

  6. Landstraad:

    5 Jan 2010 @ 23:16

    Chodziło zapewne o zabranie tego pasa kierowcom. dobrym pomysłem jest płatny wjazd do centrum (Londyn jak dobrze pamiętam) park&ride oraz rowery. tyle tylko, że lenistwo to wszystko spowalnia.

    pojazdy elektryczne jeszcze długo będą tematem niszowym w Polsce. ale taka aktywność przyspiesza ten mozolny proces.
    pozdrawiam

RSS komentarzy · adres TrackBack

Odpowiedz